Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
ekskluzywny magazyn żeglarski (300 barwnych stron, w tym nie więcej jak 250 stron prospektów), instruował mnie: "Nie pisz o tym, co nie działa na twym jachcie. Jeśli zaś już musisz, podawaj zaraz rozwiązania". Oto Ameryka! "Be optimistic". Wszystko na pozytywkę.
OK. Moje rozwiązania i środki zaradcze? Oto one: potrzeba 15 centymetrów sznura, worek - może być papierowy - oraz długopis. Realizujemy, gdy znajdujemy się na odpowiednio głębokiej wodzie. Po co długopis? Oczywiście do odnotowania w pokładowym dzienniku, że wszystkie kłopoty mamy z głowy.
Sztorm idzie za sztormem. Trochę tego za dużo. Po prostu ciężko, ponuro. Żadnej przyjemności. Satysfakcja? Wątpliwa, ujechaliśmy bardzo mało, za
ekskluzywny magazyn żeglarski (300 barwnych stron, w tym nie więcej jak 250 stron prospektów), instruował mnie: "Nie pisz o tym, co nie działa na twym jachcie. Jeśli zaś już musisz, podawaj zaraz rozwiązania". Oto Ameryka! "Be optimistic". Wszystko na pozytywkę.<br> OK. Moje rozwiązania i środki zaradcze? Oto one: potrzeba 15 centymetrów sznura, worek - może być papierowy - oraz długopis. Realizujemy, gdy znajdujemy się na odpowiednio głębokiej wodzie. Po co długopis? Oczywiście do odnotowania w pokładowym dzienniku, że wszystkie kłopoty mamy z głowy.<br> Sztorm idzie za sztormem. Trochę tego za dużo. Po prostu ciężko, ponuro. Żadnej przyjemności. Satysfakcja? Wątpliwa, ujechaliśmy bardzo mało, za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego