zrobił, mój chłopak, płacząc ze śmiechu, określił jako "kolor kociej kupy".<br>Ewa, 24-letnia agentka ubezpieczeń</><br><br><div1>Poszłam do fryzjera z moim chłopakiem, który miał włosy prawie do ramion, proste, z przedziałkiem na środku. Uwielbiałam go w tej fryzurze i chcieliśmy, żeby fryzjer skrócił mu tylko końcówki - dwa, no może trzy centymetry. No i fryzjer tak skrócił, że zostawił mu jakieś sterczące kłaki pięciocentymetrowej długości. On był twardy, ale ja się popłakałam po wyjściu, bo mój Adaś wyglądał jak oskubany kurczak! Przez dwa miesiące nie mogłam na niego patrzeć, bo chciało mi się płakać...<br>Jola, 28-letnia księgowa</></><br><br><page nr=66-67><br><br><div type="art"><br><br><tit>praca</><br><br><tit>Co ja poradzę