Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 09.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
zł. W Polsce dość trudno zaopatrzyć się w dobre płyty (gra się głównie z singli), więc didżeje często wybierają się na zakupy za granicę - do Berlina, Londynu. Koszty inwestycji zwracają się, ale tylko niektórym. Najpopularniejsi polscy didżeje za jeden wieczór mogą otrzymać nawet 1,5 tys. zł. Najbardziej lukratywne są chałtury, czyli granie na zamkniętych imprezach firmowych. Ale chałturzenie nie jest dobrze widziane w didżejskim światku.

Tak dobrze opłacanych jest jednak niewielu, didżeje zarabiają więc przeważnie na czym innym - na co dzień pracują jako menedżerowie, dziennikarze czy kreatywni w agencjach reklamowych. Czasami prowadzą też własne sklepy płytowe albo pełnią funkcję menedżera
zł. W Polsce dość trudno zaopatrzyć się w dobre płyty (gra się głównie z singli), więc &lt;orig&gt;didżeje&lt;/&gt; często wybierają się na zakupy za granicę - do Berlina, Londynu. Koszty inwestycji zwracają się, ale tylko niektórym. Najpopularniejsi polscy &lt;orig&gt;didżeje&lt;/&gt; za jeden wieczór mogą otrzymać nawet 1,5 tys. zł. Najbardziej lukratywne są chałtury, czyli granie na zamkniętych imprezach firmowych. Ale chałturzenie nie jest dobrze widziane w &lt;orig&gt;didżejskim&lt;/&gt; światku.<br><br>Tak dobrze opłacanych jest jednak niewielu, &lt;orig&gt;didżeje&lt;/&gt; zarabiają więc przeważnie na czym innym - na co dzień pracują jako menedżerowie, dziennikarze czy kreatywni w agencjach reklamowych. Czasami prowadzą też własne sklepy płytowe albo pełnią funkcję menedżera
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego