Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
poczęły zanikać, "łułusiyyyy" - na to Tłusta od stołu, rozeźlona, że skórka przeszkadza jej w komunikowaniu się z siostrą, wypluła skórkę na podłogę i: "malusi był", "śniło ci się" "akurat... ten, co miał syfa, z Brzeskiej jest", "niefart będziesz miała", "a bo ja wiem?... malusi był", "a ten łysy to kto?", "chamisko... w cholewach", "chamy niefartowne", "i szamał cosik", "co szamał?", "nie obciełam", "chamy niefartowne", dialog potworów totalnie unicestwił Wiatorów, głów nie było im już widać, jedynie jakby falujące zagłębienia w ołowiowym świetle nad krzesłami.

Odwrócił się inżynier od okna i zapytał Tęgopytka "więc zupełnie wyzbyłeś się ambicji?", twarz inżyniera była już
poczęły zanikać, "łułusiyyyy" - na to Tłusta od stołu, rozeźlona, że skórka przeszkadza jej w komunikowaniu się z siostrą, wypluła skórkę na podłogę i: "malusi był", "śniło ci się" "akurat... ten, co miał syfa, z Brzeskiej jest", "niefart będziesz miała", "a bo ja wiem?... malusi był", "a ten łysy to kto?", "chamisko... w cholewach", "chamy niefartowne", "i szamał cosik", "co szamał?", "nie obciełam", "chamy niefartowne", dialog potworów totalnie unicestwił Wiatorów, głów nie było im już widać, jedynie jakby falujące zagłębienia w ołowiowym świetle nad krzesłami.<br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br>Odwrócił się inżynier od okna i zapytał Tęgopytka "więc zupełnie wyzbyłeś się ambicji?", twarz inżyniera była już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego