grudnia 81, nie chciał jej stracić! <br>Wtedy, w grudniu 81, wyjechał na pierwszy w życiu prawdziwy urlop. Do Zakopanego oczywiście! Na narty. <br>Zaraz pierwszego dnia wieczorem, kontynuując starą studencką tradycję wyskoczyli ze szwagrem na grzane wino do ,,Kolorowej''. Po drodze byli jeszcze w ,,Empiku'' na Krupówkach. W dziwnym stanie pozornego chaosu, jaki wtedy panował, Adam nie zdziwił się wcale widząc powielaczowe wydanie NOWEJ, wyłożone wśród innych książek na ladzie. Bez wahania kupił <tit>Iwana Denisowicza</>, Janek zadowolił się egzemplarzem ,,Kultury''.<br>Zawzięcie dyskutując o tym, ,,co będzie'', wracali na kwaterę. Odczytywali hasła na murach: DTV - łże jak łgał!, Precz z Komuną!, Red army