Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
za halsztuk, poklepała po policzku - jestem wciąż tą samą osobą.
- Tą samą, ale nie taką samą! - warknął. - Nastąpiło przesilenie, na tym kutrze, podczas katastrofy albo już tutaj. Na moich oczach się łamałaś, widziałem to, czułem, i nie mam pojęcia, co z tego wszystkiego powstało. A raczej: kto. Chciałbym zobaczyć twój charakter pisma. No napisz coś. Wpuszczę to w program grafologiczny i dokonamy porównania.
- Dajże spokój. Przecież sama wiem, że się zmieniłam. Ale nie doszukuj się w tym żadnych demonów, duchów nieczystych. A ty sam - to co? Znajdujemy się pod siecią, Nicholas. Łamiesz Etykietę na ładnych kilkadziesiąt mega. Jesteś zrujnowany. Więc? Kim ty
za halsztuk, poklepała po policzku - jestem wciąż tą samą osobą.<br>- Tą samą, ale nie taką samą! - warknął. - Nastąpiło przesilenie, na tym kutrze, podczas katastrofy albo już tutaj. Na moich oczach się łamałaś, widziałem to, czułem, i nie mam pojęcia, co z tego wszystkiego powstało. A raczej: kto. Chciałbym zobaczyć twój charakter pisma. No napisz coś. Wpuszczę to w program grafologiczny i dokonamy porównania.<br>- Dajże spokój. Przecież sama wiem, że się zmieniłam. Ale nie doszukuj się w tym żadnych demonów, duchów nieczystych. A ty sam - to co? Znajdujemy się pod siecią, Nicholas. Łamiesz Etykietę na ładnych kilkadziesiąt mega. Jesteś zrujnowany. Więc? Kim ty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego