Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
wciąż zajętej materią otoczenia, dźwiękami i swym tajemniczym, zaklinającym gestem.

Uporczywe, biedne...
W drodze z plaży, bo od wczoraj jesteśmy w Jastarni, przychodzi mi do głowy coś takiego. Zmieniają się (na przykład w pisarstwie) kryteria granicy między sztuką i grafomanią... Czytałem w pociągu fragmenty prozatorskie w piśmie katastroficznym "Arkadia"... Może charakter pisma, a ściślej mówiąc: charakter towarzystwa, był tu decydujący? Fakt, że pismo to gromadzi wokół siebie "profetów" i pretendentów do objawień? Dość, że wszystkie te teksty były w jakiś sposób jednakowe. W każdym z nich u samego początku była poza na jednorazowość. Każdy drobiazg, każde banalne przeżycie lub spostrzeżenie przemienia się
wciąż zajętej materią otoczenia, dźwiękami i swym tajemniczym, zaklinającym gestem.<br> &lt;page nr=227&gt;<br>&lt;tit&gt;Uporczywe, biedne...&lt;/&gt;<br> W drodze z plaży, bo od wczoraj jesteśmy w Jastarni, przychodzi mi do głowy coś takiego. Zmieniają się (na przykład w pisarstwie) kryteria granicy między sztuką i grafomanią... Czytałem w pociągu fragmenty prozatorskie w piśmie katastroficznym "Arkadia"... Może charakter pisma, a ściślej mówiąc: charakter towarzystwa, był tu decydujący? Fakt, że pismo to gromadzi wokół siebie "profetów" i pretendentów do objawień? Dość, że wszystkie te teksty były w jakiś sposób jednakowe. W każdym z nich u samego początku była poza na jednorazowość. Każdy drobiazg, każde banalne przeżycie lub spostrzeżenie przemienia się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego