Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
przestała istnieć. Babka mrużyła powieki i przyglądała się uważnie Manitce.
Popatrz - przywołała Władysława - ona, zdaje się, jedno oko ma krzywe. Może by do okulisty? Może da się coś jeszcze zaradzić?
Na młodszą, Zuzulkę, gderała:
- Czego garbisz się? Ciągle pytają w ogrodzie, czy ty kaleka. Bardzo miło mnie słuchać!
Zbrodniczy zaś charakter Krzysztofa "malował się na jego twarzy i kompromitował Polskę".
- Nikt nie chce bawić się z nim, a potem szepcą na boku "Polacco, Polacco" i uciekają, gdzie pieprz rośnie. Od razu widać, jaki to gagatek.
Jadwiga - zawalona pracą przy instancji w nowym środowisku - szalała z rozdrażnienia słuchając nieustannych krytyk. Swoim zwyczajem
przestała istnieć. Babka mrużyła powieki i przyglądała się uważnie Manitce. <br>Popatrz - przywołała Władysława - ona, zdaje się, jedno oko ma krzywe. Może by do okulisty? Może da się coś jeszcze zaradzić? <br>Na młodszą, Zuzulkę, gderała: <br>- Czego garbisz się? Ciągle pytają w ogrodzie, czy ty kaleka. Bardzo miło mnie słuchać! <br>Zbrodniczy zaś charakter Krzysztofa "malował się na jego twarzy i kompromitował Polskę". &lt;page nr=92&gt;<br>- Nikt nie chce bawić się z nim, a potem szepcą na boku "Polacco, Polacco" i uciekają, gdzie pieprz rośnie. Od razu widać, jaki to gagatek. <br>Jadwiga - zawalona pracą przy instancji w nowym środowisku - szalała z rozdrażnienia słuchając nieustannych krytyk. Swoim zwyczajem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego