Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
tam twój pułkownik - wujek Władek nie dawał mu nawet dokończyć.
- A choćby i generał, to skąd zna się na chartach? Czy on od chartów
generał? A nawet ten twój Stalin, skąd się zna? Od proletariatu on
Stalin, nie od chartów, sam gadałeś.
- Tak toczno od mieżdunarodnowo proletariata.
- No, widzisz. A chart jakby to był, miałby nogi dłuższe. Pysk
dłuższy.
- Chart - powiedział z naciskiem dziadek. - Wypisz, wymaluj, jak
tamte, kiedyśmy w nagonki chodzili. Pamiętam.
- I co, że ojciec pamięta? - wujek Władek nie poddawał się.
W tej samej chwili naszło mnie nienawistne pragnienie, żeby jakaś
zabłąkana kula trafiła w wujka Władka. Nie na
tam twój pułkownik - wujek Władek nie dawał mu nawet dokończyć.<br>- A choćby i generał, to skąd zna się na chartach? Czy on od chartów<br>generał? A nawet ten twój Stalin, skąd się zna? Od proletariatu on<br>Stalin, nie od chartów, sam gadałeś.<br> - Tak toczno od mieżdunarodnowo proletariata.<br> - No, widzisz. A chart jakby to był, miałby nogi dłuższe. Pysk<br>dłuższy.<br> - Chart - powiedział z naciskiem dziadek. - Wypisz, wymaluj, jak<br>tamte, kiedyśmy w nagonki chodzili. Pamiętam.<br> - I co, że ojciec pamięta? - wujek Władek nie poddawał się.<br> W tej samej chwili naszło mnie nienawistne pragnienie, żeby jakaś<br>zabłąkana kula trafiła w wujka Władka. Nie na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego