Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
pytać, gdyż byłoby rzeczą
niedelikatną wtrącanie się do rajskich spraw. Pomyślałem
sobie zresztą, że na to właśnie jest raj, ażeby
wszystko zjawiało się w mig i nie wiadomo skąd.

Zwiedziłem jeszcze z Reksem mnóstwo ciekawych rzeczy: psi
cyrk i psie kina, ulicę Baniek Mydlanych, Zaułek Dowcipny
i ulicę Konfiturową, wyścigi chartów i Teatr Trzech
Pudlów, hodowlę kiszek kaszanych i pasztetowych, ogródki
salcesonowe, szczenięcą łaźnię oraz rozmaite inne
rajskie urządzenia.

Wracając na plac Doktora Dolittle, gdzie mieszkał Reks, wstąpiliśmy
jeszcze do zakładu fryzjerskiego na ulicy Syropowej. Dwaj golarze
z Gór Świętego Bernarda ostrzygli nas bardzo wytwornie,
po czym jeden z nich rzekł
pytać, gdyż byłoby rzeczą <br>niedelikatną wtrącanie się do rajskich spraw. Pomyślałem <br>sobie zresztą, że na to właśnie jest raj, ażeby <br>wszystko zjawiało się w mig i nie wiadomo skąd.<br><br>Zwiedziłem jeszcze z Reksem mnóstwo ciekawych rzeczy: psi <br>cyrk i psie kina, ulicę Baniek Mydlanych, Zaułek Dowcipny <br>i ulicę Konfiturową, wyścigi chartów i Teatr Trzech <br>Pudlów, hodowlę kiszek kaszanych i pasztetowych, ogródki <br>salcesonowe, szczenięcą łaźnię oraz rozmaite inne <br>rajskie urządzenia.<br><br>Wracając na plac Doktora Dolittle, gdzie mieszkał Reks, wstąpiliśmy <br>jeszcze do zakładu fryzjerskiego na ulicy Syropowej. Dwaj golarze <br>z Gór Świętego Bernarda ostrzygli nas bardzo wytwornie, <br>po czym jeden z nich rzekł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego