Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
żyją! Niech żyją! - bo człowiek nie jest człowiek, ciało nie jest ciało... Kobiety przestawały być ludźmi, głowy przemieniały się w zarośnięte dynie z otworami jak na amerykański halołin, piersi w cycki, pośladki w dupy, uda w pęczniejące góry mięsa, łona w cipy, stopy i ręce w półmartwe pajęcze odnóża. A charty pracowały usilnie, wzbogacając kartotekę nowego człowieka. Zaraz, zaraz, przecież Kohelet, plaża, opalanie w słońcu, więc wcale nie tak nowego, może przeciwnie. Kasety układały się w pasma wzgórz po obu stronach sceny, a Północny biegał, podskakiwał i z wypiekami na twarzy zadawał pytania, wcale nie oczekując odpowiedzi. Reality szoł! Dalej, dalej
żyją! Niech żyją! - bo człowiek nie jest człowiek, ciało nie jest ciało... Kobiety przestawały być ludźmi, głowy przemieniały się w zarośnięte dynie z otworami jak na amerykański halołin, piersi w cycki, pośladki w dupy, uda w pęczniejące góry mięsa, łona w cipy, stopy i ręce w półmartwe pajęcze odnóża. A charty pracowały usilnie, wzbogacając kartotekę nowego człowieka. Zaraz, zaraz, przecież Kohelet, plaża, opalanie w słońcu, więc wcale nie tak nowego, może przeciwnie. Kasety układały się w pasma wzgórz po obu stronach sceny, a Północny biegał, podskakiwał i z wypiekami na twarzy zadawał pytania, wcale nie oczekując odpowiedzi. Reality szoł! Dalej, dalej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego