Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
zmarła na zawał serca. "Czy przypomina sobie pani fakt, gdy zabrała pani mojej mamie wszystkie premie? Była pani przekonana, iż pod tą presją nie wytrzyma jej ambicja i sama złoży rezygnację z pracy. Czy pamięta pani, jak wzywała mamę na dywanik? Ona przeżywała to ogromnie nie mogąc patrzeć, jak systematycznie chce pani rozbić scalony zespół specjalistów. W świetle tych faktów jak mogła pani w kościele wystąpić publicznie mówiąc o przyjaźni, prywatnych spotkaniach i ciepłych słowach ťBasiulkaŤ? Przecież to są okrutne kłamstwa! Chciałem wstać i krzyczeć ťDość!Ť, ale to była ceremonia pogrzebowa, a nie parada oszustów".

Gdy dyrektor Wyszyńska podpisywała pod koniec
zmarła na zawał serca. "Czy przypomina sobie pani fakt, gdy zabrała pani mojej mamie wszystkie premie? Była pani przekonana, iż pod tą presją nie wytrzyma jej ambicja i sama złoży rezygnację z pracy. &lt;gap&gt; Czy pamięta pani, jak wzywała mamę na dywanik? Ona przeżywała to ogromnie nie mogąc patrzeć, jak systematycznie chce pani rozbić scalony zespół specjalistów. &lt;gap&gt; W świetle tych faktów jak mogła pani w kościele wystąpić publicznie mówiąc o przyjaźni, prywatnych spotkaniach i ciepłych słowach ťBasiulkaŤ? Przecież to są okrutne kłamstwa! Chciałem wstać i krzyczeć ťDość!Ť, ale to była ceremonia pogrzebowa, a nie parada oszustów".<br><br>Gdy dyrektor Wyszyńska podpisywała pod koniec
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego