na leki nie można przewidzieć. Przy pierwszym znieczuleniu Krzyś zareagował bardzo gwałtownie. Podobnie było w dniu przeszczepu. Szczęśliwie, już dwie godziny po operacji dziecko jadło.<br><br>&lt;tit&gt;Technika i medycyna&lt;/&gt;<br><br>Szczęśliwym zbiegiem okoliczności, tuż przed wypadkiem Krzysia szpital otrzymał nową aparaturę. Po dziesięciu latach starań i pół roku po rozstrzygnięciu przetargu - na chirurgię trafił dermaton. Przyrząd ten pozwala pobrać przeszczep określonej grubości. Wcześniej robiono to ręcznie... Nowotarski szpital otrzymał też &lt;foreign&gt;mesh-graft&lt;/&gt;. Dzięki temu aparatowi można rozciągnąć pobrany przeszczep nawet sześciokrotnie. - Dzięki temu mogliśmy Krzysiowi pobrać przeszczepy tylko z jednego uda - wspomina lekarz. - Gdyby nie to urządzenie, trzeba by pobierać je dodatkowo z