Typ tekstu: Blog
Autor: Marta
Tytuł: xero-z-kota
Rok: 2003
leciałam z gracją lotem ukośnym i spadłam z jakichś 2 metrów (Adam mnie dodatkowo podrzucił). Widzieli to wszyscy z towarzystwa, którzy na plażę uciekli po hardcorowej imprezie za domkiem, gdzie rozwalili stół ogrodowy (i krzesła też) i właściciel domu ich ścigał :) O 15 poszliśmy się pakować, potem oddać skrzynkę (pustą chlip), wszamaliśmy obiad bardzo duży i w naszej knajpce zaoferowano nam, że podwiozą nas na dworzec :P
W pociągu w drodze powrotnej było aż za luxusowo, bo mieliśmy miejscówki i tak dziwnie się czułam... Podróż umilił nam Maciek, któremu pod fotel wpadł zestaw słuchawkowy i żeby go odzyskać musieliśmy demontować kaloryfer
leciałam z gracją lotem ukośnym i spadłam z jakichś 2 metrów (Adam mnie dodatkowo podrzucił). Widzieli to wszyscy z towarzystwa, którzy na plażę uciekli po hardcorowej imprezie za domkiem, gdzie rozwalili stół ogrodowy (i krzesła też) i właściciel domu ich ścigał &lt;emot&gt;:)&lt;/&gt; O 15 poszliśmy się pakować, potem oddać skrzynkę (pustą chlip), &lt;orig&gt;wszamaliśmy&lt;/&gt; obiad bardzo duży i w naszej knajpce zaoferowano nam, że podwiozą nas na dworzec &lt;emot&gt;:P&lt;/&gt;<br>W pociągu w drodze powrotnej było aż za luxusowo, bo mieliśmy miejscówki i tak dziwnie się czułam... Podróż umilił nam Maciek, któremu pod fotel wpadł zestaw słuchawkowy i żeby go odzyskać musieliśmy demontować kaloryfer
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego