pewnością żadna notka nie zostałaby bez odpowiedzi. Założę się, że nikt nie przeczytał mojego wielgachnego reportażu. A dość ciekawy był. <br><br>Ludziki już takie są. Ze mną jest inaczej. Z pasją zaczytywałam się dzisiaj w dość obszernym archiwum pewnego blogowicza. I choć już oczka mi puchły od kwitnięcia przed monitorem, to chłonęłam jak gąbeczka każde słowo. I było miło?&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Horoskopy&lt;/&gt; <br><br>Trudno mi jednoznacznie określić czy w nie wierzę. Mimo to, ostatnio z pasją je śledzę. Chwytam co mi wpadnie w ręce i z wielką nutą zainteresowania czytam.<br>Traktuję to jak zabawę. Rozkoszuję się tym dreszczykiem... Co mnie może (ale nie musi!) spotkać