Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o rodzinie, opowiadanie dowcipów
Rok powstania: 2001
znowuż po jakimś czasie porucznik artylerii przyszedł, ładnie ukłonił się, poprosił, no zbliżają się orkiestry. Ale mówi, ale ta orkiestra to dzisiaj dojebuje. Uuu. Co to wojsko? Co to za wojsko? Tak się wyraź tak się nieelegancko wyrażają o tej orkiestrze. No, porucznik piechoty, artylerii. No ale patrzyć, był taki chłopak jak sztyfcik, ten kordyk mu tutaj lata, przystojny jak jak Hiszpan z Jaktorowa, przystojny taki, z bakami chłopak, elegancki. Prosi. Zbliżają się do orkiestry. Ale ta orkiestra to pięknie dzisiaj gra. Jakie oni mają wyczucie rytmu, jaka ty ładna jesteś, jaka ty zgrabna. Takie jej komplementy, jakie ty piękne oczy
znowuż po jakimś czasie porucznik artylerii przyszedł, ładnie ukłonił się, poprosił, no zbliżają się orkiestry. Ale mówi, <q>ale ta orkiestra to dzisiaj dojebuje.</> Uuu. <q>Co to wojsko? Co to za wojsko? Tak się <unclear>wyraź</> tak się nieelegancko wyrażają o tej orkiestrze.</> No, porucznik piechoty, artylerii. No ale <orig>patrzyć</>, był taki chłopak jak sztyfcik, ten <orig>kordyk</> mu tutaj lata, przystojny jak jak Hiszpan z <name type="place">Jaktorowa</>, przystojny taki, z bakami chłopak, elegancki. Prosi. Zbliżają się do orkiestry. <q>Ale ta orkiestra to pięknie dzisiaj gra. Jakie oni mają wyczucie rytmu, jaka ty ładna jesteś, jaka ty zgrabna.</> Takie jej komplementy, jakie ty piękne oczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego