Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
z daleka, spoza granicy osiągalnej rozumem, podobny snom, które nawiedzały go, gdy towarzyszył Liściowi.
- Ten, Illomi - powiedział jeden z żołnierzy. Twarze mieli młode. Należeli do klanów, świadczyły o tym tatuaże na policzkach.
I znowu to dziwne uczucie. Magwer patrzył na twarze tych dwóch, może jego rówieśników, może i młodszych jeszcze chłopaków, których wyznaczono do spełnienia ofiary. Dlaczego ich?
Charkot wydobyty z gardła przebitego ostrzem włóczni.
Teraz już czas na ciebie. Teraz. Już. Za chwilę.
Koniec nie taki, jak sobie wymarzyłeś, głupcze. I życie nie takie, jakie chciałeś prowadzić. Za dużo zdrady, za dużo krwi, za dużo ucieczek.
- Nie żyje, Illan - odwrócili
z daleka, spoza granicy osiągalnej rozumem, podobny snom, które nawiedzały go, gdy towarzyszył Liściowi.<br>- Ten, Illomi - powiedział jeden z żołnierzy. Twarze mieli młode. Należeli do klanów, świadczyły o tym tatuaże na policzkach.<br>I znowu to dziwne uczucie. Magwer patrzył na twarze tych dwóch, może jego rówieśników, może i młodszych jeszcze chłopaków, których wyznaczono do spełnienia ofiary. Dlaczego ich?<br>Charkot wydobyty z gardła przebitego ostrzem włóczni.<br>Teraz już czas na ciebie. Teraz. Już. Za chwilę.<br>Koniec nie taki, jak sobie wymarzyłeś, głupcze. I życie nie takie, jakie chciałeś prowadzić. Za dużo zdrady, za dużo krwi, za dużo ucieczek.<br>- Nie żyje, Illan - odwrócili
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego