uprzejme, <br>skromne, jej wdzięczną postać i wesoły uśmiech. Oto żona dla Izaaka syna Ab-Rahama! <br>Zaprawdę, niepotrzebnie trapił się tak wiele! Ab-Raham, pan jego, ma słuszność <br>powiadając, że trzeba zawierzyć Bogu w każdej rzeczy i czynić swoje, nie troszcząc <br>się zbytnio o wynik...<br>Po pewnym czasie nadjechali Sur z chłopcami i odzyskanym wielbłądem. Pasł się <br>spokojnie w lesie. Nie wytarzał się na szczęście i nie pogubił juków. Posiniaczony <br>Jefon spoglądał z niepokojem na Elizera i odetchnął z ulgą widząc, że stary <br>patrzy nań przychylnie, jakby nie pamiętał zajścia.<br>Poili wielbłądy, mrok schodził na mury, z bramy wyszedł spiesznie młody mężczyzna