Głos chłopaka sprawił, że Liść odzyskał pełną jasność myślenia. Nie po to strawił tyle czasu na uwolnienie Magwera, by teraz się wycofać. To myśl pierwsza. Ten chłopak jest mi potrzebny. To myśl druga. I trzecia, najważniejsza. Nie o to wcale chodzi. Rzecz nie w tym, że mnóstwo swego czasu poświęcił chłopcu, który nie wiadomo do czego może się przydać. Wszak Magwer, choć młody i naiwny, stał się przez ostatnie tygodnie nie tylko sługą czy użytecznym narzędziem. To towarzysz wędrówki, walki, to druh...<br>Doron zapomniał nagle, gdzie jest, co robi, co mu grozi. Myśl, która objęła w posiadanie jego umysł, poraziła swą