Chcę się ciałem przymiarkować do nowej pieszczoty,<br>Chcę się wargą wypurpurzyć dla krwawej ochoty!<br><br>Chcę dla twojej, dla zabawy tak się przeinaczyć,<br>Abym mógł się na twych zębach dreszczami poznaczyć!''<br><br>Zazgrzytała od rozkoszy, naostrzyła zęby:<br>"Idę w miłość, jak chadzałam na leśne wyręby!''<br><br>Zaszumiała ponad nimi ta wierzba złotocha -<br>Poznał chłopiec, czym w uścisku jest stal, gdy pokocha!<br><br>Całowała go zębami na dwoje, na troje:<br>"Hej, niejedną z ciebie duszę w zaświaty wyroję!''<br><br>Poszarpała go pieszczotą na nierówne części:<br>"Niech wam, moje wy drobiażdżki, w śmierci się poszczęści!''<br><br>Rozrzuciła go podzielnie we sprzeczne krainy:<br>"Niechaj Bóg was pouzbiera, ludzkie omieciny!''<br><br>Same