i resztek parku. Pałacu, spalonego doszczętnie na początku tamtej wojny, <page nr=303> w 1914 roku, Dojmuchowscy nie odbudowali, w ogóle nie mogli się już podźwignąć po wojnie i stracie majątków na Ukrainie, przenieśli się do sąsiedniej Oktawii i stamtąd ssali cienkie czynsze, puściwszy Dojmy w dzierżawę, bo sady ocalały - zielona wyspa pośród chłopskich zbóż - i jedna kolumna z marmuru, i piwnice magnackie na całą wielkość pałacu.<br>Piwnice Staszkowi ogromnie się podobały. Przez pokrzywy, przez rumowiska przedzierał się na zatracone schody w dół i z latarką chodził po zapadniach i korytarzach.<br>W końcu oświadczył Szczęsnemu, że jeśli otrzyma wezwanie z Włocławka, winien natychmiast przybyć