wolą Kanta, jako że "człowiek rozmawia z przyrodą jak<br>sędzia z podsądnym". Była w tym wyroku potrzeba uratowania<br>całego systemu, który chciał, żeby kula stoczona<br>przez Galileusza biegła po równi pochyłej z tą szybkością,<br>jaką jej Galileusz wyznaczył. Była w tym geście słabość<br>podobna do tej, która perskiemu despocie kazała chłostać<br>morze po przegranej bitwie.<br> Zagłębiony w fotelu mógł znów patrzeć na ruiny zamku<br>królewieckiego, na obłoki i blade niebo. Ale pajęczyna<br>rozpięta na szybie nie łowiła już cieni i blasków - była<br>pusta. Gdyby Lampe uchylił drzwi gabinetu, zastałby<br>wszystko na miejscu: jedwabną firankę, biurko, profil na<br>ścianie, portret Rousseau, wysokie