w nie często figurę świętego patrona. <br>Bóg i święci nie tyle reprezentują w wyobraźni ludowej siły rządzące niebem i ziemią, ile są rozdawcami łask i sprawiedliwości ziemskiej na miarę wioskowych potrzeb (Czarnowski, 1958, s. 88). Zdarzało się, że figurę, która nie wywiązała się z powierzonego sobie zadania, karano, a nawet chłostano. Jak to? - wyrzucano jej - ja tobie kwiaty stawiam, modlitwy odmawiam, a ty domu nie ustrzegłaś? Przejawy poufałości cechowały zwłaszcza rzeźbiarzy, nie bez racji nazywanych "bogorobami", jako że trudnili się wyłącznie produkcją świętych figur. Niektórzy posuwali się wręcz do bluźnierczych przechwałek. Opowiadano, że pewien świątkarz, wyszedłszy z gospody, wziął się za