spowiednikiem.<br>Słychać podwójne, ale obczyźniane chrapanie Polaków.<br>KLARA przeciąga się, wstaje, a równocześnie zjawia się na przedzie sceny ubrany do ślubu STASIEK, łapiduch, trzymający swą rękę do ,,de pache". Kiedy KLARA wsunie tam swoją rączkę, ruszą do ślubu i iść nie przestaną Czy pan Stani lubi... pływać? Czy lubi chlup-chlup?<br>STASIEK Hm... zależy po czym...<br>KLARA Tak... w ogóle...<br>STASIEK W ogóle, proszęż ja pani, to nie warto pływać. To dobre dla ryb.<br>KLARA A co Stani myśli o oszczędzaniu?<br>STASIEK Hm... Na to trzeba mieć dużo miejsca. Jak w mieszkaniu ciasno, to i oszczędzać trudno...<br>KLARA A... w kukułki