MO -<br>i go się pytam: Co jest, Wacek?,<br>a on mi pieprzy nie na temat!<br>No, moi drodzy, w tych warunkach<br>pracować - żałość to i smutek!<br>Cóż to, mam dla ich przyjemności<br>Ordona robić tu redutę?!<br>Przyszłość ja widzę całkiem czarno,<br>to może skończyć bardzo źle się...<br>Więc dla kurażu chlusnął w gardło,<br>tak wprost z butelki, ze dwie trzecie.<br>Coś jeszcze bredził, coś bełkotał,<br>ale powoli ostygł zapał.<br>I Szmaciak zsunął się z fotela,<br>rozdziawił gębę i zachrapał.<br><br>Śpi ciało. A tymczasem dusza<br>w mroczną krainę snu wyrusza.<br>Sen to dziedzina zagadkowa,<br>niejedną niespodziankę chowa,<br>bo choć udaje często jawę