Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
do tej pory piaszczysta, równa,
zrobiła się dziwnie kostropata, tak że wciąż o coś zawadzałem, w coś
wpadałem i z każdym krokiem wydawało mi się, jakby to ona o sto kroków
ode mnie oddalała się.
- No, idź, idź - poganiała mnie, czekając, aż odejdę na odległość,
którą uzna za wystarczającą. A choć byłem pewny, że już przekroczyłem
tę odległość, bo czułem, jak zaczyna mnie ogarniać lęk i coraz dalsze
wydawały mi się te jej poganiania, wciąż tam czekała.
- No, idź, idź.
Nie powiedziała mi, że już idzie za mną. Aż się znowu obejrzałem i
zobaczyłem, że idzie. A wydała mi się tak
do tej pory piaszczysta, równa,<br>zrobiła się dziwnie kostropata, tak że wciąż o coś zawadzałem, w coś<br>wpadałem i z każdym krokiem wydawało mi się, jakby to ona o sto kroków<br>ode mnie oddalała się.<br> - No, idź, idź - poganiała mnie, czekając, aż odejdę na odległość,<br>którą uzna za wystarczającą. A choć byłem pewny, że już przekroczyłem<br>tę odległość, bo czułem, jak zaczyna mnie ogarniać lęk i coraz dalsze<br>wydawały mi się te jej poganiania, wciąż tam czekała.<br> - No, idź, idź.<br> Nie powiedziała mi, że już idzie za mną. Aż się znowu obejrzałem i<br>zobaczyłem, że idzie. A wydała mi się tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego