sytuacji podaję do publicznej wiadomości nazwisko i mojego Profesora. <br>3. W wystąpieniu Andrzeja Łapickiego, mającym ambicję nie tylko syntezy, lecz nawet i rachunku sumienia teatru polskiego, zabrakło nazwiska dyrektora Zygmunta Hubnera. Aktora, reżysera. Dziekana Wydziału Reżyserii. Pisarza. Jednego z największych dyrektorów teatrów polskich i - o co przecież Panu prezesowi tak chodzi! - jednego z najbardziej uczciwych, rzetelnych ludzi teatru w PRL. Niestety, Zygmunt Hubner zmarł na progu odzyskania przez nas niepodległości. <br>4. Andrzej Łapicki pisze: "A kto z młodych aktorów potem w teatrze ćwiczy swój instrument, jak Jaracz? Ja znam jednego. No, może dwóch!" Ja też znałem jednego, wiecznie młodego aktora, który