Typ tekstu: Książka
Autor: Joanna Kulmowa
Tytuł: Topografia myślenia
Rok: 2001
Wolbórka ze srebrnym wodospadem,
na który mogłam się gapić i gapić. I łabędzie na rzece, a po drugiej stronie
idące w górę ulice - jedna prowadziła do sklepu z rękawiczkami pana Lengi
i składu aptecznego pana Kubiczka, a ta mniejsza wprost na rynek, tyle że koło jatek, więc tamtędy nie lubiłam chodzić. Zresztą mamusia też wolała drogę dookolną obok płotu, za którym w żydowskie święta stawiano kuczki - podglądali je łobuziacy przez dziury w parkanie. Do mnie dochodził tylko zapach świeżych desek, mocniejszy nawet od smrodu jatek.
Rynek bywał zupełnie inny w dzień zwykły, a inny w targowy albo w
odpusty, kiedy zjeżdżali
Wolbórka ze srebrnym wodospadem,<br>na który mogłam się gapić i gapić. I łabędzie na rzece, a po drugiej stronie<br>idące w górę ulice - jedna prowadziła do sklepu z rękawiczkami pana Lengi<br>i składu aptecznego pana Kubiczka, a ta mniejsza wprost na rynek, tyle że koło jatek, więc tamtędy nie lubiłam chodzić. Zresztą mamusia też wolała drogę dookolną obok płotu, za którym w żydowskie święta stawiano kuczki - podglądali je łobuziacy przez dziury w parkanie. Do mnie dochodził tylko zapach świeżych desek, mocniejszy nawet od smrodu jatek.<br>Rynek bywał zupełnie inny w dzień zwykły, a inny w targowy albo w <br>odpusty, kiedy zjeżdżali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego