Changa nie jest tak wyczerpująca jak w rozprawie Heinego. Chen-chi Chang <br>podkreśla, że mistyczne czy też nadnaturalne aspekty należą do istoty zen, jednak nigdy nie stanowiły najważniejszego elementu, a często były wyśmiewane jako uboczne skutki praktyk medytacyjnych, mylnie brane za dowód 'oświecenia'. <br>Huangbo nie potwierdził 'oświecenia' mistrza zen, który chodził po <br>wodzie. Kiedy jeden z ascetów górskich, który potrafił ponoć latać na swojej <br>lasce, zmarł stojąc na głowie, jego siostra, mniszka, nazwała go błaznem. <br><tit>3.5. KOMENTARZE DO KOANÓW</> <br>Liczne komentarze do koanów, zarówno prozaiczne, jak i poetyckie <br>świadczą o tym, że te na pozór zagadkowe wypowiedzi mistrzów zen kryją