Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
i prezentów i trzymają się ich jak tonący brzytwy, w obawie przed pogrążeniem w zakupowym szaleństwie. Inni rzucają się na głęboką wodę i z rozwianym włosem eksplorują sklep po sklepie, wykrzykując: "Ciocia Zosia oszaleje na punkcie tej tacy!". Są też i tacy, którzy negują istnienie domagającego się wypełnienia miejsca pod choinką niemal do ostatniej chwili i na łowy wyruszają dwa dni przed Gwiazdką, kiedy pandemonium osiąga swój szczyt. Potem następuje Wielkie Prezentów Pakowanie, potem Pod Choinką Umieszczanie, w końcu Radosne Rozpakowanie i, niestety zbyt często, Trudne Do Ukrycia Rozczarowanie.
Bo prezent, wbrew pozorom, tak naprawdę nie jest tylko prezentem.

Pod kolorowym
i prezentów i trzymają się ich jak tonący brzytwy, w obawie przed pogrążeniem w zakupowym szaleństwie. Inni rzucają się na głęboką wodę i z rozwianym włosem eksplorują sklep po sklepie, wykrzykując: "Ciocia Zosia oszaleje na punkcie tej tacy!". Są też i tacy, którzy negują istnienie domagającego się wypełnienia miejsca pod choinką niemal do ostatniej chwili i na łowy wyruszają dwa dni przed Gwiazdką, kiedy pandemonium osiąga swój szczyt. Potem następuje Wielkie Prezentów Pakowanie, potem Pod Choinką Umieszczanie, w końcu Radosne Rozpakowanie i, niestety zbyt często, Trudne Do Ukrycia Rozczarowanie. <br>Bo prezent, wbrew pozorom, tak naprawdę nie jest tylko prezentem.<br><br>&lt;tit&gt;Pod kolorowym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego