wkładała całe serce, ale co było zupełnie bezsensowne, <br>tak bezsensowne i głupie, że aż zdumiewające! <br><br>Po co ona to wszystko wymyśla?! - zadawała sobie pytanie <br>Adela i nie znajdowała na nie odpowiedzi. <br><br>Przecież to wszystko nie miało żadnego celu, poza chęcią <br>błyszczenia, przypominało owe kolorowe - złote, <br>rubinowe i szmaragdowe - bańki na choinkę, świecące <br>z wierzchu, ale próżne w środku. <br><br>A Krysia mówiła o nich z drżeniem w głosie <br>i łzami w oczach! <br><br>I gdyby to chociaż była prawda! <br><br>Ale w dodatku, były to wszakże tylko kłamstwa, bezczelne <br>kłamstwa, w które ona sama zdawała się jednak - wierzyć! <br><br><br>Pomylona chyba, czy co? - myślała z