Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
zrobić człowieka. I co pan zrobił? Zmarnował
pan cały trud, cały wysiłek mojego życia! Nie ujdzie
to panu płazem, nie, panie Kleks. Ja panu pokażę, co potrafi
Filip, kiedy chce się zemścić. Ja panu pokażę!

Po tych słowach wyjął z bocznej kieszeni długą
brzytwę, otworzył ją i zbliżył się do choinki.

Pan Kleks obserwował go w milczeniu i stał się tylko
jeszcze mniejszy, aniżeli był przedtem.

Filip, nie powstrzymywany przez nikogo, zabrał się do roboty.
Ostrzem brzytwy obcinał po kolei wszystkie płomyki świec
jarzących się na choince i chował je do kieszeni futra.

W miarę znikania płomyków w sali poczęło się
zrobić człowieka. I co pan zrobił? Zmarnował <br>pan cały trud, cały wysiłek mojego życia! Nie ujdzie <br>to panu płazem, nie, panie Kleks. Ja panu pokażę, co potrafi <br>Filip, kiedy chce się zemścić. Ja panu pokażę!<br><br>Po tych słowach wyjął z bocznej kieszeni długą <br>brzytwę, otworzył ją i zbliżył się do choinki.<br><br>Pan Kleks obserwował go w milczeniu i stał się tylko <br>jeszcze mniejszy, aniżeli był przedtem.<br><br>Filip, nie powstrzymywany przez nikogo, zabrał się do roboty. <br>Ostrzem brzytwy obcinał po kolei wszystkie płomyki świec <br>jarzących się na choince i chował je do kieszeni futra.<br><br>W miarę znikania płomyków w sali poczęło się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego