Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
mój mały - powiedział - nie poznałbym cię chyba na ulicy. Rysy twarzy stwardniały, jesteś bardzo kanciasty.
Milcząco potakuję głową.
- W oczach brak dawnego zapału i przekonania. Zapewne zrobiłeś karierę, Andrzejku.
- Tak, dopiąłem swego - odpowiedziałem po chwili. - A ty, mistrzu, widzę, dalej malujesz, wyobraźnia nowe odbywa podróże!
- Tak maluję więc jak Holendrzy cholera tak maluję oni wiedzieli dlaczego obserwowali świat jak to więc oglądasz widzisz jak się poruszali jak jedli cholera jak się rozmnażali więc a zarazem masz formę masz kolor formę przede wszystkim rozumiesz? Wprost platońskie psiakrew wyczucie formy. I co się z takim Vermeerem cholera przez te nieopisane lata działo? Może
mój mały - powiedział - nie poznałbym cię chyba na ulicy. Rysy twarzy stwardniały, jesteś bardzo kanciasty.<br>Milcząco potakuję głową.<br>- W oczach brak dawnego zapału i przekonania. Zapewne zrobiłeś karierę, Andrzejku.<br>- Tak, dopiąłem swego - odpowiedziałem po chwili. - A ty, mistrzu, widzę, dalej malujesz, wyobraźnia nowe odbywa podróże!<br>- Tak maluję więc jak Holendrzy cholera tak maluję oni wiedzieli dlaczego obserwowali świat jak to więc oglądasz widzisz jak się poruszali jak jedli cholera jak się rozmnażali więc a zarazem masz formę masz kolor formę przede wszystkim rozumiesz? Wprost platońskie psiakrew wyczucie formy. I co się z takim Vermeerem cholera przez te nieopisane lata działo? Może
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego