Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
przy krawężniku stoi mafia oscypkowa. Kilka starych góralek sprzedaje swoje owcze serki. Z jakiegoś powodu miasto tępi ten uliczny handel, więc życie góralek to bezustanna zabawa w policjantów i złodziei. Kiedy jedna sprzedaje serek, pozostałe rozglądają się czujnie, wypatrują białego samochodu straży miejskiej. Gdy się pojawia, uciekają na wszystkie strony, chowają się do pobliskich bram, unosząc swoje kosze z oscypkami, drewniane skrzynki, na których je stawiają, i torby z zapasem towaru. Strażnicy nadjeżdżają powoli, zatrzymują się przed brama i trwają tak przez minutę lub dwie. Po chwili rezygnują, a góralki niepewnie wracają na swoje miejsca. Gonitwa taka trwa cały dzień, rytuał ucieczki
przy krawężniku stoi mafia oscypkowa. Kilka starych góralek sprzedaje swoje owcze serki. Z jakiegoś powodu miasto tępi ten <page nr=166> uliczny handel, więc życie góralek to bezustanna zabawa w policjantów i złodziei. Kiedy jedna sprzedaje serek, pozostałe rozglądają się czujnie, wypatrują białego samochodu straży miejskiej. Gdy się pojawia, uciekają na wszystkie strony, chowają się do pobliskich bram, unosząc swoje kosze z oscypkami, drewniane skrzynki, na których je stawiają, i torby z zapasem towaru. Strażnicy nadjeżdżają powoli, zatrzymują się przed brama i trwają tak przez minutę lub dwie. Po chwili rezygnują, a góralki niepewnie wracają na swoje miejsca. Gonitwa taka trwa cały dzień, rytuał ucieczki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego