powinienem leczyć się sam, korzystając z tego, że wy<br>mnie kurujecie.<br> Naprawdę staram się być wam za to wdzięczny.<br> Tylko, na litość boską, przestańcie mieć pretensję, że jestem<br>trudnym pacjentem!<br> Weźcie to raczej na swój rachunek.<br> Tak myślałem chodząc i szukając czegoś do zjedzenia w<br>opustoszałej po śniadaniu stołówce.<br> Znalazłem chrupką skórę chleba, której ktoś bezzębny nie<br>sprostał.<br> Zlałem do jednego kubka resztki kawy z kilku innych kubków, zbożowej kawy z <br>mlekiem.<br> Zjadłem, wypiłem, medytując nad swoim losem.<br> Nie wolno dać się zepchnąć ze swojej drogi do Itaki, nie mogę do<br>tego dopuścić, jeśli raz zacznie mnie dryfować, przepadnę prędzej czy