Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
jak było to w wypadku syna wdowy - Morcinkowej. I nawet gdy minie pół wieku z górą, pisanie Czarnej Julki sprawi radość.

Gdy pan Gustaw ukończył tę powieść, zawiózł egzemplarz, w podarunku, do pani Zofii KossakłSzczuckiejłSzatkowskiej, mieszkającej w pobliskich Wielkich Górkach. Wkrótce pisarka odwiedziła doktorstwo Jadwigę i Stanisława Kunickich. Doktor, niedoszły chrześniak Orzeszkowej, zaczął opowiadać z ożywieniem: - Proszę sobie wyobrazić, że znałem tę Julkę. Miała czarne włosy, czarne oczy i śniadą cerę. Pracowała jako pomoc domowa u moich rodziców. Byłem wtedy jeszcze dzieckiem, przepadałem za nią, miała wspaniałe pomysły zabaw. Moi rodzice bardzo ją lubili. Matka, notabene wychowanka Orzeszkowej, ceniła jej pracowitość
jak było to w wypadku syna wdowy - Morcinkowej. I nawet gdy minie pół wieku z górą, pisanie Czarnej Julki sprawi radość.<br><br> Gdy pan Gustaw ukończył tę powieść, zawiózł egzemplarz, w podarunku, do pani Zofii KossakłSzczuckiejłSzatkowskiej, mieszkającej w pobliskich Wielkich Górkach. Wkrótce pisarka odwiedziła doktorstwo Jadwigę i Stanisława Kunickich. Doktor, niedoszły chrześniak Orzeszkowej, zaczął opowiadać z ożywieniem: - Proszę sobie wyobrazić, że znałem tę Julkę. Miała czarne włosy, czarne oczy i śniadą cerę. Pracowała jako pomoc domowa u moich rodziców. Byłem wtedy jeszcze dzieckiem, przepadałem za nią, miała wspaniałe pomysły zabaw. Moi rodzice bardzo ją lubili. Matka, notabene wychowanka Orzeszkowej, ceniła jej pracowitość
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego