Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
Też będzie mógł mi to mówić.
- Co?... - Kreska zrobiła wielkie oczy. - Czy ja dobrze zrozumiałam?
- Dobrze zrozumiałaś - zaśmiała się Gabrysia i już była w uścisku Kreski, która dusiła ją w entuzjastycznych objęciach, całując z dubeltówki i wołając:
- Gaba! Jak ja się cieszę! Jak ja się cieszę! Ja chcę być matką chrzestną! - po czym, ochłonąwszy, ziewnęła i dodała ze łzami wzruszenia: - Tylko obiecaj mi, że pójdziesz do szpitala tydzień wcześniej! Nigdy w życiu tak się nie bałam, jak wtedy, kiedy się okazało, że nie zdążę, a moim położnikiem będzie Ida!
- Wiesz, nie było po tobie widać tego strachu.
- Cóż, nie chciałam robić
Też będzie mógł mi to mówić.<br>- Co?... - Kreska zrobiła wielkie oczy. - Czy ja dobrze zrozumiałam?<br>- Dobrze zrozumiałaś - zaśmiała się Gabrysia i już była w uścisku Kreski, która dusiła ją w entuzjastycznych objęciach, całując z dubeltówki i wołając:<br>- Gaba! Jak ja się cieszę! Jak ja się cieszę! Ja chcę być matką chrzestną! - po czym, ochłonąwszy, ziewnęła i dodała ze łzami wzruszenia: - Tylko obiecaj mi, że pójdziesz do szpitala tydzień wcześniej! Nigdy w życiu tak się nie bałam, jak wtedy, kiedy się okazało, że nie zdążę, a moim położnikiem będzie Ida!<br>- Wiesz, nie było po tobie widać tego strachu.<br>- Cóż, nie chciałam robić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego