Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
prysznicem, czuję się jak młody bóg.
Przepasany białym ręcznikiem wychodzę z łazienki i stojąc na chłodnym, lekko zapiaszczonym linoleum, zerkam na siebie w lustrze w przedpokoju. Dzwoni telefon. Podbiegam zadowolony. Podnoszę seledynową peerelowską słuchawkę.
- Fra zachorował. Ma czterdzieści stopni i zaczynają się drgawki - mówi Małgosia.
- Kurwa mać!
Wszyscy faceci to chuje. Tak mogłaby opisać rzeczywistość każda chyba kobieta. Niestety, do tych chujów zaliczyć trzeba i mnie, więc zastępy aniołów stróżów, jakie muszą strzec naszego małżeństwa, są doprawdy przeogromne. Nie ma takich doświadczeń, żeby nie starczyło mojej łaski - mówił jakoś tak Pan Bóg człowiekowi, a ja mógłbym to strawestować i rzec: nie
prysznicem, czuję się jak młody bóg.<br> Przepasany białym ręcznikiem wychodzę z łazienki i stojąc na chłodnym, lekko zapiaszczonym linoleum, zerkam na siebie w lustrze w przedpokoju. Dzwoni telefon. Podbiegam zadowolony. Podnoszę seledynową peerelowską słuchawkę. <br>- Fra zachorował. Ma czterdzieści stopni i zaczynają się drgawki - mówi Małgosia. <br>- Kurwa mać!<br> Wszyscy faceci to chuje. Tak mogłaby opisać rzeczywistość każda chyba kobieta. Niestety, do tych chujów zaliczyć trzeba i mnie, więc zastępy aniołów stróżów, jakie muszą strzec naszego małżeństwa, są doprawdy przeogromne. Nie ma takich doświadczeń, żeby nie starczyło mojej łaski - mówił jakoś tak Pan Bóg człowiekowi, a ja mógłbym to strawestować i rzec: nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego