Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
młodzieżą, ale i z ciałem pedagogicznym ograniczył do niezbędnego minimum i od dawna nikt nie ośmielił się przyjść do jego gabinetu bez zapowiedzi. Miał właśnie sięgnąć po butelkę, gdy wtargnięcie nieznajomego zburzyło jego codzienną rutynę.
- Talent? - raz jeszcze ni to zapytał, ni to stwierdził, by zyskać na czasie. I rzeczywiście - chwila skupienia i znalazł sposób wybrnięcia z kłopotliwej sytuacji.
- Mamy tu wiele talentów - powiedział z przekonaniem. - Mamy świetną kadrę - dyrektor pożałował natychmiast, że nie powiedział: stanowimy świetną kadrę, nie byłoby to nieskromne, a jednocześnie umieszczałoby go we właściwym świetle, które mogłoby rozproszyć wątpliwości przybysza, gdyby oczywiście jakieś miał, gorączkowo szukał sposobu
młodzieżą, ale i z ciałem pedagogicznym ograniczył do niezbędnego minimum i od dawna nikt nie ośmielił się przyjść do jego gabinetu bez zapowiedzi. Miał właśnie sięgnąć po butelkę, gdy wtargnięcie nieznajomego zburzyło jego codzienną rutynę. <br>- Talent? - raz jeszcze ni to zapytał, ni to stwierdził, by zyskać na czasie. I rzeczywiście - chwila skupienia i znalazł sposób wybrnięcia z kłopotliwej sytuacji.<br>- Mamy tu wiele talentów - powiedział z przekonaniem. - Mamy świetną kadrę - dyrektor pożałował natychmiast, że nie powiedział: stanowimy świetną kadrę, nie byłoby to nieskromne, a jednocześnie umieszczałoby go we właściwym świetle, które mogłoby rozproszyć wątpliwości przybysza, gdyby oczywiście jakieś miał, gorączkowo szukał sposobu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego