Typ tekstu: Książka
Autor: Ziomecki Mariusz
Tytuł: Lato nieśmiertelnych
Rok: 2002
na lato samochodem. Zięć pewnie na rybach. Ale gdzie je reszta?
Ostatnia informacja zastanowiła mnie.
- Który dzisiaj jest?
- Bedzie na koniec lipca.
- Na pewno nie początek czerwca?
Wzruszył ramionami:
- Już pół wakacji. Żniwa niedługo.
- A rok jaki? - wpadło mi do głowy. - Wie pan dokładnie?
- Jo. Tysiąc dziewińcet sześdziesiąty czwarty.
Potrzebowałem chwili, żeby przetrawić tę wiadomość. Rzeczywiście, tamtego roku tata stał się posiadaczem niebieskiego wartburga 1000.
- Kto rządzi w Polsce?
- Gomułka.
- A w Rosji?
- Chruszczow.
- A w Ameryce?
Zezłościł się.
- Taki pożytek z tego gadania jak z kozich bobków nawóz! Masz pan zapalić?
- Zjemy śniadanie. Potem sobie zapalimy.

Nieoczekiwanie potulny, skinął tylko
na lato samochodem. Zięć pewnie na rybach. Ale gdzie je reszta? <br>Ostatnia informacja zastanowiła mnie. <br>- Który dzisiaj jest? <br>- &lt;orig&gt;Bedzie&lt;/&gt; na koniec lipca. <br>- Na pewno nie początek czerwca? <br>Wzruszył ramionami:<br>- Już pół wakacji. Żniwa niedługo. <br>- A rok jaki? - wpadło mi do głowy. - Wie pan dokładnie?<br>- &lt;orig&gt;Jo&lt;/&gt;. Tysiąc &lt;orig&gt;dziewińcet sześdziesiąty&lt;/&gt; czwarty.<br>Potrzebowałem chwili, żeby przetrawić tę wiadomość. Rzeczywiście, tamtego roku tata stał się posiadaczem niebieskiego wartburga 1000. <br>- Kto rządzi w Polsce? <br>- Gomułka.<br>- A w Rosji?<br>- Chruszczow.<br>- A w Ameryce?<br>Zezłościł się.<br>- Taki pożytek z tego gadania jak z kozich bobków nawóz! Masz pan zapalić? <br>- Zjemy śniadanie. Potem sobie zapalimy. <br><br>Nieoczekiwanie potulny, skinął tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego