Mama, ciemno już.<br> Puściła moje narzekania mimo uszu.<br> - Nie powiem, lubiłam być elegancka. Ale jak nastały takie wysokie<br>szpikulce i ojciec mi kupił, to sobie w duchu pomyślałam, jak ja w tym<br>będę chodziła. Kroku chyba nie zrobię. A chodziłam, tańczyłam i w<br>kościele całą mszę nieraz przestałam, choćby na chwilkę nie usiadłam.<br>Inna sprawa, że nie było nigdy gdzie. Piły mnie, obcierały, a nawet<br>ojcu się nie przyznałam. Tanga na półsłupku nie zatańczysz, muszą być<br>wysokie, bo jakby to wyglądało.<br> - Mama... - znowu mi się wyrwało, bo akurat spadłem z któregoś obcasa,<br>że o mało mnie ze ścieżki w pola nie