Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
udało się nam wsunąć ją matce. Zadowoleni z tak miłosiernego gestu, patrzyliśmy z zadumą na nasze stosy złota. Stałem się właścicielem stu trzydziestu dwudziestodolarówek oraz dwudziestu czterech dziesięcio- i czternastu pięciorublówek. Było to warte przeszło milion złotych. Około pięćdziesięciu lat mojego uposażenia. Zakręciło mi się w głowie.
- Czy mogę to chwilowo zostawić u mamy? - zapytałem.
- Broń Boże! - zawołała matka. - Ja się stąd zaraz wynoszę! - I podarowała nam woreczki z flaneli.
Wyszedłem na ulicę z mą fortuną w ręku. Gdyby ojciec umarł o dwa lata wcześniej, mógłbym oszukać mamę Alicji, rzucić milion do stóp ukochanej i zamieszkać z nią w luksusowym mieszkaniu
udało się nam wsunąć ją matce. Zadowoleni z tak miłosiernego gestu, patrzyliśmy z zadumą na nasze stosy złota. Stałem się właścicielem stu trzydziestu dwudziestodolarówek oraz dwudziestu czterech dziesięcio- i czternastu pięciorublówek. Było to warte przeszło milion złotych. Około pięćdziesięciu lat mojego uposażenia. Zakręciło mi się w głowie.<br>- Czy mogę to chwilowo zostawić u mamy? - zapytałem.<br>- Broń Boże! - zawołała matka. - Ja się stąd zaraz wynoszę! - I podarowała nam woreczki z flaneli.<br>Wyszedłem na ulicę z mą fortuną w ręku. Gdyby ojciec umarł o dwa lata wcześniej, mógłbym oszukać mamę Alicji, rzucić milion do stóp ukochanej i zamieszkać z nią w luksusowym mieszkaniu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego