kwik - odezwała się Maci, podchodząc do Koloraczki. - Kwik, kwik. - Zadarła ryjek do góry.<br>- To bardzo ładnie z twojej strony. - Uśmiechnęła się Hiacynta. - Maci proponuje, że z przyjemnością ponosi cię na grzbiecie.<br>- Tak, tak. - Szybowałam nad nią, starając się nie zaplątać w zioła.<br>- Nie, nie - odezwał się Smocurek. Od pewnego czasu chyłkiem podjadał seledynowe liście, którymi zapełniona była ogromna, różowa muszla. - A co będzie, gdy spadniesz? Wtedy On, o ile oczywiście go nie zgubiliśmy, wyczuje twój zapach.<br>- A w tej misce nie wyczuje? - spytałam z przekąsem. - Miska jest czarodziejska?<br>- Miska jest zwykła - odparł smok. - Ale znajduje się w niej, jak pewnie zauważyłaś