sprawach. Żałuję, ekscelencjo.<br>- Ja również - odrzekł lodowato Shilard Fitz-Oesterlen. - Zwłaszcza tego, że wzajemna ekstradycja przestępców nie wydaje się w takich warunkach możliwa do przeprowadzenia. Nie będę dłużej nużył waszej miłości. Życzę zdrowia i powodzenia.<br>- Wzajemnie. Żegnam, ekscelencjo. <br>Ambasador wyszedł, wykonawszy kilka skomplikowanych, ceremonialnych ukłonów.<br>- Pocałuj mnie w sempiternum meam, chytrusie - zamruczał Dijkstra, krzyżując ramiona na piersi. - Ori! Wyłaź!<br>Sekretarz, czerwony od długo powstrzymywanego chrząkania i pokasływania, wyłonił się zza kotary.<br>- Czy Filippa wciąż siedzi w Montecalvo?<br>- Tak, hem, hem. Są z nią panie Laux-Antille, Merigold i Metz.<br>- Za dzień lub dwa może wybuchnąć wojna, za chwilę granica na Jarudze