roboty, jaką prowadzono do tej pory.<br>- A jak wy myślicie? - pytał i wskazywał palcem, niby nauczyciel, na Jacka Szermentowskiego. Słuchał odpowiedzi.<br>- Zgadzacie się z kolegą? - pytał Jasia Krone, który teraz nazywał się "Sękaty".<br>- A dlaczego wydaje się wam, że on przesadza z tym waszym brakiem aktywności?...<br>"Aj, chytry, aj, jaki chytry" - zachwycał się Jurek.<br>"Kazik" wysypał jak z rękawa szereg najnowszych wiadomości radiowych, scharakteryzował sytuację na frontach i znów począł zadawać pytania zaczynające się od: "Jak myślicie?..." "Jak myślicie?" - powtarzał i stało się jasne, iż sam najbardziej usiłuje znaleźć odpowiedź na to pytanie. Nagle jak prestidigitator wydobył pistolet, przezornie go rozładował