Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
za dużo filmów? Co ci się wydaje - że teraz odłożę broń? Nie pomyślałeś, że ja tej laski w ogóle nie znam? - Dodo patrzył na niego, mrużąc oczy w wąskie szparki. - I nie zapłaczę się po niej z żalu? Że po prostu naszła mnie ochota komuś przypierdolić? Tobie na przykład?
- Mam ciachnąć? - zapytał cicho Dodo.
- Twój wybór. Powiem ci tylko, co zrobię, jak ją chociaż skaleczysz. Nie, żeby mi tak zależało. Ale zawsze trzeba ustalić jakieś reguły, nie? No więc najpierw przestrzelę ci nogi, żebyś nie wierzgał. Potem - lewa ręka dotknęła burty ładowni - wyjmę toporek. Zawsze go wożę, to przez to dzieciństwo
za dużo filmów? Co ci się wydaje - że teraz odłożę broń? Nie pomyślałeś, że ja tej laski w ogóle nie znam? - Dodo patrzył na niego, mrużąc oczy w wąskie szparki. - I nie zapłaczę się po niej z żalu? Że po prostu naszła mnie ochota komuś przypierdolić? Tobie na przykład?<br>- Mam ciachnąć? - zapytał cicho Dodo.<br>- Twój wybór. Powiem ci tylko, co zrobię, jak ją chociaż skaleczysz. Nie, żeby mi tak zależało. Ale zawsze trzeba ustalić jakieś reguły, nie? No więc najpierw przestrzelę ci nogi, żebyś nie wierzgał. Potem - lewa ręka dotknęła burty ładowni - wyjmę toporek. Zawsze go wożę, to przez to dzieciństwo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego