Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
z rzęs
i toczącą się wolniutko w dół, poza wolą, jak poza wolą ma się oczy,
usta, nos, bo z tymi łzami, rozmodlone, rozśpiewane, były jeszcze
piękniejsze.
Ilekroć tak między nimi stałem, czułem się dumny, tym bardziej że i
ubrane były zwykle najładniej ze wszystkich i wszyscy się na nas ciągle
oglądali. I prawie w każdą niedzielę czekałem, aby matka znów doszła do
przekonania, że nie może odejść od chorego ojca, i poprosiła panny
Ponckie, panno Ewelino, panno Różo, może by i Piotrek z wami na mszę
poszedł. Miałam iść, ale mąż się gorzej czuje. Bo sam, to pójdzie nad
Wisłę
z rzęs<br>i toczącą się wolniutko w dół, poza wolą, jak poza wolą ma się oczy,<br>usta, nos, bo z tymi łzami, rozmodlone, rozśpiewane, były jeszcze<br>piękniejsze.<br> Ilekroć tak między nimi stałem, czułem się dumny, tym bardziej że i<br>ubrane były zwykle najładniej ze wszystkich i wszyscy się na nas ciągle<br>oglądali. I prawie w każdą niedzielę czekałem, aby matka znów doszła do<br>przekonania, że nie może odejść od chorego ojca, i poprosiła panny<br>Ponckie, panno Ewelino, panno Różo, może by i Piotrek z wami na mszę<br>poszedł. Miałam iść, ale mąż się gorzej czuje. Bo sam, to pójdzie nad<br>Wisłę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego