o odszkodowania. Z drugiej strony jednak pracodawcy, nawet państwowi, liczą się już z każdym groszem. Likwidują zakładowe służby bhp i komórki socjalne, ociągają z wprowadzaniem kosztownych urządzeń zapobiegających zapyleniu, nadmiernemu hałasowi, skażeniu powietrza, wypadkom mechanicznym. Stosują dość powszechnie obowiązkowe badania ginekologiczne przyjmowanych do pracy kobiet (czy aby która nie w ciąży) - co zresztą ciężko ma nam za złe Międzynarodowa Organizacja Pracy. No i zatrudniają "na czarno" ile się da. Ta szara strefa rynku pracy szacowana jest na około 1 miliona ludzi. Setki tysięcy nowo uruchamianych miniprzedsiębiorstw rezyduje na strychach, w suterenach, garażach i szopach, w pomieszczeniach pozbawionych najbardziej podstawowych warunków bezpiecznej