Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1923
kartce życia? Macie ją. Jest świt i nowy dzień musicie zacząć nie śpiąc ani chwili.
FIZDEJKO
Wieczność! Janulka, słyszysz? Ja nie chcę już królestw żadnych ani sztucznej jaźni, ani skomprymowanej w tabletkach chwil wieczności. zasnąć i zapomnieć - to jedyne moje marzenia. Ach, i żeby we śnie tym przyszła raz już cicha, bezbolesna śmierć!
ELZA
A nie mówiłam - tyle razy ci to mówiłam, Gienku, że sen jest najwyższym szczęściem ludzi ubogich i duchem, i ciałem. Ale nie trzeba było opijać się kawą z likierami.



JANULKA
I ja, taka młoda, piękna, dziwna - to mówią wszyscy - a przy tym taka zwykła dziewczynka, muszę wam
kartce życia? Macie ją. Jest świt i nowy dzień musicie zacząć nie śpiąc ani chwili.<br> FIZDEJKO<br>Wieczność! Janulka, słyszysz? Ja nie chcę już królestw żadnych ani sztucznej jaźni, ani skomprymowanej w tabletkach chwil wieczności. zasnąć i zapomnieć - to jedyne moje marzenia. Ach, i żeby we śnie tym przyszła raz już cicha, bezbolesna śmierć!<br> ELZA<br>A nie mówiłam - tyle razy ci to mówiłam, Gienku, że sen jest najwyższym szczęściem ludzi ubogich i duchem, i ciałem. Ale nie trzeba było opijać się kawą z likierami.<br><br>&lt;page nr=307&gt;<br><br> JANULKA<br>I ja, taka młoda, piękna, dziwna - to mówią wszyscy - a przy tym taka zwykła dziewczynka, muszę wam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego