Pod Stonogą" i szeptał: ,,Widzisz, Mmaaś, ten Ćwierciak wyprzedził nas i zajął stanowisko przed nami".<br> Jak jeden termit ruszyli naprzód, dopadli Durchfreuda, powalili go na ziemię i depcząc po <orig>abdomenie</> i <orig>thoraxie</> doktora, swymi dwiema kończynami przednimi próbowali nowego <orig>pas, pas des mammiferes bipedes - bimanes</>, typ <hi rend="spaced">homo</>.<br> *<br> Boczne ulice były ciche i spokojne o tej porze. Boczne ulice żyły swoim własnym życiem i nie interesowały się tunelem Akademii.<br> Jedną z tych bocznych ulic szedł prof. Mmaa, podpierając dra Durchfreuda, który słaniał się na nogach.<br> W pewnej chwili Zygmuś przystanął, przycisnął gorąco antenkę profesora i rzekł:<br> - Dziękuję ci, Mmaaś.<br> - Ach... - odrzekł Mmaa